piątek, 16 września 2011

14.

dawno tu nie pisałam, ale jakoś tak... wakejszyn, wakejszyn i jeszcze raz wakejszyn. wakacje minęły mi bardzo fajnie, szkoda tylko, że całe wakacje były naprawdę zajebiste 20 dni przed końcem. teraz w szkole... nudno i głupio, dzisiaj nie poszłam sobie do szkoły, jest mi z tym bardzo fajnie. jeszcze wczoraj przedwczoraj mój komputer, pieprzone wirusy... ojej.
trudne sprawy są spoko, jutro koncert, 6 października też. koncertowo fchuj. z tym faktem jest mi bardzo fajnie. nic mi się nie chcę, jestem póki co głupim i zjebanym człowiekiem, ale mam nadzieję, że mój stan psychiczny się niedługo zmieni. "czy normalny człowiek wchodzi w paszcze lwa wiedząc, że zwierze jest głodne?" chyba nie. jutro zaliczymy wraz z Paulinką (musisz jechać, kurwa !), Kają i może Kampelkiem The Bill, Pajujo, KSU, Farben Lehre, Akurat.. rozkurwimy ich wszystkich, oł je. <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz