wtorek, 14 czerwca 2011

6.

dzień zleciał fajnie. szkoda tylko, że niestety nie wzięłam ze sobą Canosia, bo dzisiaj by się przydał. wybitnie. poza tym fajnie jest ogarnąć na gitarze happysad. to miłe. hah. poza tym dziękuję za miesiąc, M. to co, odliczamy do następnego, c'nie?
30.

na zdjęciu łapki mojego pieska i króliś. trzymta się :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz