no to zaczęliśmy nowy rok. mam nadzieję, że będzie o wiele fajniejszy niż 2011.. chociaż muszę przyznać, że praktycznie niczego nie żałuję z ubiegłego roku.. no, może jednego incydentu, ale whatever. siedzę sobie z herbatą w łapie i w sumie jestem zadowolona, że mamy 3 dniowy weekend <3
ostatnio mam za dużo leniwych dni, nic mi się nie chce, najchętniej to bym siedziała cały dzień przed komputerkiem. jaram się moją nową bluzą z Guns n' Roses, omnomnomnom, przepiękna <3
nie ma generalnie co zrobić, nawet nie chce mi się zrobić zdjęcia tej bluzy <facepalm>
żegnojta!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz